Na warsztatach introligatorskich u benedyktynów
Kiedy pogoda nie zachęca do spacerów - wiatr w oczy dmucha, a na głowę kapie deszcz – warto przyjrzeć się domowej biblioteczce. Być może są w niej ulubione książki z dzieciństwa, które znajdują się w nie najlepszym stanie. Jak sprawić, by znów stały się ładne i przykuwały uwagę? Uczniowie klasy V pojechali na warsztaty introligatorskie do klasztoru benedyktynów położonego w Starym Krakowie. Ojciec Rafał - zakonnik z Tyńca, od niedawna mieszkający na Pomorzu - z pasją opowiadał o swoim zawodzie, pokazywał maszyny introligatorskie oraz demonstrował, jak złożyć książkę czy wykonać okładkę. Każdy mógł spróbować swoich sił i odkryć jakiś talent. Dużą precyzją i cierpliwością wykazał się Oliwier Sieradzki. Szycie, składanie czy cięcie papieru szło mu idealnie. Uczestnicy wycieczki mogli także zaprzyjaźnić się ze zwierzętami przebywającymi w gospodarstwie. Najsympatyczniejszy z nich, kozioł Izydor z wielką chęcią pozował do zdjęć. Piątoklasiści obejrzeli także bibliotekę benedyktyńską oraz zwiedzili XV- wieczny kościół filialny, a na pamiątkę pobytu w gościnnym miejscu otrzymali od ojca Rafała kronikę wykonaną podczas zajęć, która stanie się klasowym dziennikiem podróży. Wizyta w Starym Krakowie pozwoliła uczniom zgłębić tajniki rzemieślnictwa i przekonać się, że zawód introligatora może zainteresować nawet młodego człowieka.